niedziela, 25 stycznia 2015

WRESZCIE ŚNIEG


Kochani!
Dziś rano kiedy spojrzałam za okno, bardzo się ucieszyłam! Oto nastała jasność! Ogromnym minusem zimy są ponure dni, szarówa od rana do wieczora. Ale kiedy spadnie śnieg, jego biel daje po oczach, a światło pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie.

Zimą dni spędzamy mniej intensywnie niż latem. Mój przykładowy dzień wygląda mniej więcej tak:
Rano córeczka podnosi mi powiekę. Jak to nie poskutkuje, wkłada mi paluszki do nosa albo do buzi. Kiedy w końcu zwlekam się z łóżka, idziemy na śniadanie. Zwykle mama je owsiankę lub kanapki, a Pola kaszkę mannę, bananka, jabłuszko lub danonka. Po śniadanku spacerek, a po spacerku drzemka. Jeśli uda się uśpić dzidziusia, wpadam w wir domowych obowiązków: myję podłogę w kuchni, nastawiam obiad lub piorę i prasuję. Niunia śpi zawsze zbyt krótko, więc nigdy nie dokańczam tego co zaczęłam. Zwykle wtedy próbuje mi wylać wodę z wiaderka - jeśli myję podłogę, powywalać wszystkie garnki z szafki - jeśli gotuję obiad lub rozsypać proszek do prania, albo rozbebłać to co zdążyłam już poskładać i wyprasować :) Raz albo dwa razy w tygodniu jedziemy odwiedzić siostrzyczkę cioteczną i kuzynkę. Albo one odwiedzają nas. Zaczęliśmy też chodzić na basen. Codziennie śpiewamy piosenki: "Kulfon co z Ciebie wyrośnie", "Kaczuszki" i "Pan Tik tak". Pola jest bardzo żywym dzieckiem. Ciągle muszę jej zapewniać jakieś rozrywki. Kiedy w końcu, po obiadku około 16:00 idzie na dłuższą drzemkę, ja włączam TVP1, bo leci "Wspaniałe stulecie". Zawsze mnie fascynowała Turcja i jej kultura, dlatego bardzo lubię ten serial. Oglądam, piję herbatkę i w międzyczasie przeglądam różne blogi: moich znajomych, kulinarne lub modowe. Mam tylko godzinkę, w porywach - nawet 90 minut! Później koło 18:00 przychodzi tata z pracy i obie kręcimy się wokół niego jak osy :)

Co porabiacie zimą po 16:00? Dla was już też jest wtedy wieczór i po dniu? Czy może dopiero wtedy dostajecie power?




                                                               Czapka: Avanti Konieczko
                                                               Komin i rękawiczki: Solar
                                                               Kurtka: Tommy Hilfiger
                                                               Buty: EMU

12 komentarzy:

  1. Anonimowy25/1/15

    fajne zdjęcia! Ale Twoja mała urosła! Dla mnie zimą się zimuje: po pracy zapadam w sen zimowy i budzę się rano, ale tylko dlatego, że trzeba iść do pracy, zarabiać na ogrzewanie :) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ha ha, dobre! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie niestety śnieg nie ucieszył ale cóż w końcu mamy zimę :)
    Ładna kurteczka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny blog - posty napisane z sensem, miło się czyta i fajne zdjęcia. :) Z przyjemnością obserwuję !

    Zapraszamy z małym Łobuzem w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetne fotki ;-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy29/1/15

    gdzie kupiłaś sukieneczke Tadashi Shoji? szukam jej po całej Polsce ;) pozdrawiam Ania
    ania.amber@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Polcia kochana, jak zawsze ! :))
    Madzia piękna czapka! EMU, jak zawsze niezawodne na taką pogodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy7/2/15

    Miło Cię widzieć ponownie! Oby ta zimowa chandra już minęła:)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Nasz" Tata wraca o 17 i też się koło Niego kręcimy :P Śniegu w tym roku na Pomorzu nie było, a dzień jest już na szczęście coraz dłuższy, jeszcze po 17 jest jasno ;) Ale tak czy inaczej, dla mnie już po 17 dzień chyli się ku końcowi ;) Nie to co za studenckich czasów - człowiek dopiero ożywał :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Nasz dzień wygląda baaardzo podobnie...oprócz basenu i serialu ale też w tym czasie pora na uruchomienie tv. Z Twojej córci rośnie mała modeleczka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nasz dzień wygląda baaardzo podobnie...oprócz basenu i serialu ale też w tym czasie pora na uruchomienie tv. Z Twojej córci rośnie mała modeleczka :)

    OdpowiedzUsuń