wtorek, 16 grudnia 2014

O książce Wendzikowskiej słów kilka



Zapowiadało się ciekawie. Plotki z życia gwiazd interesują w mniejszym lub większym stopniu prawie wszystkich, a wiadomo, że opinia dziennikarki specjalizującej się w wywiadach z wielkimi gwiazdami kina to ciekawy i "smaczny" kąsek dla czytelników. Książka była mocno promowana, w końcu patronem medialnym "Pytań o Hollywood" jest sam, zatrudniający dziennikarkę - TVN.

Już na pierwszej stronie poraża mnie błąd ortograficzny. 

"W ciągu siedmiu lat pracy udało mi się porozmawiać sponad* trzystoma wybitnymi aktorami, reżyserami i muzykami."

I takich to błędów jest w książce sporo. Błędy ortograficzne, literówki, a nawet błędna klasyfikacja filmów jak np. "Turysta" - w książce Ani gatunek określony jako komedia, musical (?!) lub film Allena "Annie Hall" rok produkcji 1997*

Mocno irytujące są komentarze odautorskie w stylu:
"Czasami chciałabym, żeby miejsca junketów były bardziej różnorodne, a nie ciągle ten Londyn, Nowy Jork, Berlin, Paryż... Nuda!"

No chętnie bym się z Anią zamieniła. :)))

Po obejrzeniu programu "Ugotowani" z udziałem Ani, wiedziałam, że jest ona specyficzną osobą. W swojej książce dość sporo narzeka. I również łatwo można wywnioskować, że trudno ją zadowolić.

Książka zawiera też wiele zbędnych informacji. Takich już powszechnie znanych jak np. rozdział o Angelinie  Jolie i tu Ania pisze:

Angelina Jolie (...) od kilku lat w związku z Bradem Pittem, ma sześcioro dzieci: troje własnych i troje adoptowanych (...)

lub na przykład rozdział o Justinie Timberlake: tutaj kolejny raz dowiadujemy się, że jako nastolatek zaczynał karierę w klubie "Myszki Miki" i tam poznał Britney Spears i Christinę Aguilerę.  (!!!)

Jeżeli spodziewacie się po książce pikantnych szczegółów z życia gwiazd, nic takiego tam nie znajdziecie. To czego szukałam, czyli obiektywne opinie dziennikarki na temat największych gwiazd kina, stanowią mały procent treści poszczególnych rozdziałów o gwiazdach. Naprawdę mocno irytują mnie te powszechnie znane biograficzne informacje, których jest w książce najwięcej. Równie denerwujące jest to, że autorka wielokrotnie się powtarza. Czyli, że w kolejnych rozdziałach powiela już wcześniej zamieszczone informacje. Chyba lepiej czyta się tę książkę wybiórczo niż w całości.

Jeżeli ktoś z Was, również jest już po lekturze "Pytań o Hollywood", zachęcam do podzielenia się opinią.

Pozdrawiam Was ! :*


*sponad «przyimek informujący o ruchu z miejsca położonego wyżej niż obiekt lub obszar nazywany przez rzeczownik, np. Sponad gór wiał wiatr.»  (źródło: PWN))
*faktyczny rok produkcji "Annie Hall" to rok 1977.

4 komentarze:

  1. Nie czytała, i teraz na pewno nie przeczytam :) A błędy ortograficzne w książce?! Nie wiem, kto to do druku puszcza...

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy15/1/15

    Podoba mi się bardzo Twój blog. Fajny styl, ładne wnętrza Twego domu. Przyjemnie się to ogląda. Ale dlaczego tak rzadko piszesz. Wiem, jesteś młodą mamą, ale chciałabym zaglądać do Ciebie częściej.
    Mam też pytanie - skąd jest ta piękna tiulowa spódniczka Twojej siostry w september issue?
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam; ) bardzo ucieszył mnie Twój komentarz. Ostatnio rzeczywiście zaniedbuje moich czytelników. Ale pogoda już się poprawila i wkrótce na blogu będą nowe posty ;) Proszę jeszcze o chwile cierpliwości. A spódniczka została uszyta na miare. Serdecznie pozdrawiam i Dziękuję za komentarz!

      Usuń
  3. Masz lekkie "pióro" i dobrze się Ciebie czyta. Oby więcej i częściej takich postów :)

    OdpowiedzUsuń