piątek, 24 maja 2013

LAST MONTH and TENERIFE


Witajcie kochani! Właśnie wróciłam z przepięknego miejsca i powracam do rzeczywistości. Jak już wiecie niedawno zmieniłam stan cywilny i jestem szczęśliwą żoną. Zaraz po ślubie postanowiliśmy wybrać się na tzw."honeymoon", w jednym momencie zdecydowaliśmy się gdzie i już następnego dnia zjedliśmy obiad na nieziemskiej Teneryfie. Jest to naprawdę zadziwiająca wyspa, gdzie rozróżniamy co najmniej kilka typów krajobrazu i co najmniej kilka stref klimatycznych. Jednego dnia opuszczaliśmy nasz luksusowy hotel na gorącym południu, żeby po niespełna dwóch godzinach znaleźć się na chłodnej północy, gdzie temperatura sięgała ok. 15 stopni ciepła - brrr! Cała wyspa ma długość 80 km i szerokość 50 km, jednak ze względu na górzyste ukształtowanie terenu i tym samym kręte drogi, nawet odległość 10 km samochód pokonywał dopiero po około 30 minutach! Największym zdumieniem była dla mnie plaża przy naszym hotelu, gdzie piasek był koloru czarnego. Jedzenie na Teneryfie jest pyszne, codziennie zajadałam się suszonymi figami i serem z kminem rzymskim, chętnie na stałe włączyłabym te rarytasy do menu, ale u nas szczególnie to drugie jest trudno dostępne. Trochę podróżowaliśmy, ale generalnie drinking, leżing, plażing i smażing były naszym głównym zajęciem :) W najbliższym czasie mam dla Was kilka stylizacji typowo letnich. Na zdjęcia ze ślubu muszę poczekać do lipca, pokrótce tylko powiem, że i my i goście bawilśmy się wyśmienicie !

Здравствуйте, любимые! Я только что вернулась из прекрасного места и с трудом возвращаюсь к действительности. Как вы уже знаете недавно я изменила гражданское состояние и теперь я счастлива жена. Сейчас после бракосочетания мы решили собраться на так называемый "хонимун", в одном моменте мы решились куда и уже на следующий день мы съели обед на прекрасной Тенерифе. Тенерифу часто называют «островом вечной весны». Это действительно удивляющий остров, где различаем по крайней мере несколькo типов пейзажа и по крайней мере несколькo климатических  зон. Один день мы опускали нашу роскошную гостиницу на горячем юге, чтобы после почти два часа найтись на прохладном  северe, где температура  ок. 15 градусов тепла - брр! Остров имеет длину 80 км и ширину  50 км. Самым большим изумлением был для меня пляж у нашей гостиницы, где песок был чёрного цвета. Еда на Тенерифе великолепная, я ежедневно объедалась сушёными фигами и сыром с римским тмином (зиром). Я хотела бы включить эти редкости в меню, но у нас особенно это второе трудно доступное. Мы немного путешествовали, но дринкинг, лежинг, пляжинг и смажинг генерально были нашим главным занятием :) 




        "Czarna plaża"


                                                                       Los Cristianos



                                         Ludzie mają fantazję.



















26 komentarzy:

  1. Przepiekne zdjecia! Swietnie wygladasz w sportowych strojach :)

    Shadow Of Style

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy25/5/13

    piękny krajobraz! Żyło by się łatwiej w takich sceneriach!

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowne zdjęcia <3 zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy26/5/13

    Piękny krajobraz ! A Ty wyglądasz na bardzo szczęśliwą:) Życzę Ci abyś zawsze przy swoim mężu była tak szczęśliwa.
    W sportowym stylu bardzo Ci do twarzy, te miętowe tenisówki i bluzka na ostatnim zdjęciu to hit !
    Napisz jak po ceremonii, czy wszystko odbyło się zgodnie z Twoim planem?
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, muszę powiedzieć, że czułam się jak w raju przez ostatnie 2 tygodnie. Myślę, że nowy etap w życiu rozpoczął się świetnie!

      Ceremonia odbyła się zgodnie z planem, z wyjątkiem pogody - zaplanowane było słońce i co najmniej 18 stopni :) Niestety było zimno i deszcz lał jak z cebra. Miało to też swoje plusy: goście spędzali czas na parkiecie a nie na zewnątrz :) Bo we wszystkim trzeba widzieć jakieś pozytywy, nie?

      Buziaki :*

      Usuń
    2. Anonimowy27/5/13

      Mam nadzieje że Twoja suknia ocalała w deszczu. Tak, przy deszczu goście się bawią przez duże B. Jedzenie nie zostaje i jest dużo toastów:))

      Usuń
    3. Dokładnie tak było ! ;)

      Suknia ocalała, bo jak zobaczyłam tłum ludzi ustawiający się przed kościołem to dałam susa do kościoła - dzięki temu uniknęłam zamoknięcia ;D

      Usuń
  5. Fantastyczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uśmiechnięta od ucha do ucha :) nie dziwię się, czytając Twój post sama się uśmiechałam ;) widać że podróż poślubna udana :) czekam na kolejne wpisy i stylizacje! ;)) :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy26/5/13

    Gratulacje! Sliczne zdjecia, wyglada na to, ze cudnie sie bawiliscie!
    P.S. Masz bardzo ladne sandalki na pierwszym zdjeciu, te ze sznureczkiem - napiszesz gdzie kupione? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! To Marni for H&M, teraz już trudno dostępne bo kolekcja się dawno skończyła. Tutaj znalazłam, podsyłam ci linka - ktoś jeszcze dwa tygodnie temu sprzedawał tyle, że w rozmiarze 40.

      http://allegro.pl/hm-marni-sandaly-srebrne-unikat-40-i3217383958.html

      Ściskam ;*:)

      Usuń
  8. beautiful pics,you have amazing body! kiss andy ,ooo and you have a new follower!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże, hajtnęłaś się?! Super! Wszystkiego, wszystkiego, najlepszego, ściskam i buziaczkuję wirtualnie! No i zazdroszczę tej Teneryfy... serio :D Koszulka na ostatnim zdjęciu cudowna :D I Ty też cudowna, widać, że promieniejesz wprost :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martusia, ja jestem od Ciebie siedem lat starsza, już czas nastał ustatkować się ;)

      Usuń
  10. Anonimowy27/5/13

    ja też zastanawiam się nad urlopem na Teneryfie :)w necie ciężko znaleźć obiektywne opinie i biurach podróży... czy mogłabyś napisać, z jakim biurem podróży polecieliście i czy możecie je polecić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lecieliśmy z Neckermannem. Jestem bardzo zadowolona. Mama bukując mi te wczasy poinformowała biuro, że to nasza podróż poślubna i biuro zorganizowało dla nas piękny pokój z oddzielnym salonem, balkonem i tarasem :) Wyjazd rezerwowałam o 15:00 we wtorek, a już w środę o 7 rano mieliśmy wylot - to było takie LAST LAST MINUTE. Szukaj wakacji na wakacje.pl albo easygo.pl - sugeruj się oceną hoteli i rekomendacjami. Jeśli jakiś hotel spodoba ci się - sprawdź go na http://www.holidaycheck.pl/
      Na tej stronie zdjęcia hoteli pochodzą od osób, które tam gościły i zdjęcia przedstawione na tej stronie nie są "podrasowane" itp., to są tzw"real foto" i najczęściej obrazują rzeczywisty wygląd obiektu - dlatego przy wyborze hotelu warto zajrzeć na tę stronkę.

      Usuń
  11. Hi Dear friend Nice Pix Share Online.My pray with you Dear Friend......Got more Success Blessings in the name of GLORY.
    Join our Platform Part our Work.
    Behandling av hudormer
    Restylane Stavanger

    STAY BLESSINGS!

    THANKS
    JOHNS

    OdpowiedzUsuń
  12. rewelacyjne zdjecia! a Ty wygladasz cudnie, wypoczęta, zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  13. o! z jakichs wzgledow uciekł mi ten Twój wpis :| no niewazne. nadrobilam :) ach, zazdroszcze takiego wypadu!!! nie mam odwagi wsiąść do samolotu... przeraza mnie lot jak mało co :( Widoki na zdjeciach cudne. nie podoba mi sie tylko jeden - orka akrobatka, delfiny podobnie. to smutne, ze czlowiek wiezi zwierzeta dla wlasnej radosci. Czlowiek chce byc wolny, kiedy matka zamyka dziecko za kare w pokoju, dziecko placze bo chce na dwor, kiedy czlowieka zamyka sie za kratkami, wielu popelnia samobosjtwa. Zwierzeta w cyrkach cierpia. widzialam kiedys jak trenuje sie male słoniki, aby postafily stanac na dwoch przednich nogach. Na siłę wszystko... zwierze zmeczone, widac ze cierpi, ale nie... musi nauczyc sie triku. Nigdy w zyciu nie pojde do zadnego cyrku ani oceanarium. Nawet, jesli mi ktos powie, ze zwierzeta urodzily sie w niewoli, mają prawo mieć mozliwosc życia na wolnosci. człowiek to podła istota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jest trochę prawdy w tym co mówisz, jednak muszę przyznać, że orki delfiny i foki w których to pokazach ich umiejętności uczestniczyliśmy wyglądały na przeszczęśliwe. Trenerzy to byli bardzo sympatyczni ludzie, wszystkie zwierzątka dawały im buziaka - widać było, że jest między nimi więź - wszyscy wyglądali jak przyjaciele. Taki Loro Parque to nie cyrk - przed pokazem pokazywano również w jaki sposób wygląda opieka nad zwierzętami, ile czasu dziennie zajmują masaże zwierząt, sprawdzanie stanu zdrowia, opieka medyczna itp. Wydaje mi się, że są plusy i minusy - jak we wszystkim.

      Usuń
  14. какие замечательные снимки!

    OdpowiedzUsuń
  15. świetne zdjęcia ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. fajne zdjęcia a torebka na pierwszy zdjęcia boska :-) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Anonimowy10/11/15

    Masz piękne ciało. Boskie stópki.

    OdpowiedzUsuń